W tym dziale prześwietlamy dla Was warte polecenia powieści kryminalne.
Być może królowa kryminału jest tylko jedna. Jednak miana carycy powieści sensacyjnej Aleksandrze Marininie nikt nie poskąpi. Bardzo lubię historie o Nastii Kamieńskiej i na każdy kolejny tom jej przygód czekam z niecierpliwością. Tym razem postanowiłam wprowadzić małą odmianę i sięgnęłam po audiobooka.
Powieści Monsa Kallentofta można kochać bądź nienawidzić. Jego sposób narracji jest tak specyficzny, że żadne pośrednie uczucia nie wchodzą w rachubę. Jak będzie w Waszym przypadku – zdecydujcie sami. Okazja ku temu jest świetna, bo właśnie pojawiła się pierwsza część nowego kryminalnego cyklu autorstwa szwedzkiego pisarza.
Sosnowiec może się poszczycić własnym kronikarzem. Profesor Zbigniew Białas, idąc kiedyś na uczelnię, zajrzał od niechcenia do bramy przy ulicy Żytniej 16. Wypatrzył tam na posadzce kafelek z inskrypcją: A. Korzeniec. Sosnowice. I od tego się wszystko zaczęło. Do księgarń trafił właśnie drugi tom kronik sosnowieckich pod tytułem Puder i pył.
Molly Murphy, młoda dziewczyna z irlandzkiej wioski Ballykillin to niezłe ziółko. Matka zawsze powtarzała jej, że przez swoją niewyparzoną gębę kiedyś wpadnie w tarapaty. I miała świętą rację. My poznajemy rudowłosą Molly w chwili, kiedy broniąc się, przypadkowo zabiła napastującego ją amanta. W Irlandii czeka ją stryczek, więc panna Murphy bierze nogi za pas i ucieka do Liverpoolu.
Yrsę Sigurdardóttir ewidentnie ciągnie w stronę horroru. Islandzka królowa gatunku nawet w powieściach kryminalnych chętnie umieszcza elementy nadprzyrodzone, które koniec końców na całe szczęście są racjonalnie wytłumaczone. W Weź moją duszę - drugiej z kolei części przygód prawniczki Thory Gudmundsdóttir – duchów jest pod dostatkiem. A co z nich naprawdę za duchy, radzę Wam przekonać się osobiście.
Prawie martwy to już dziewiąta, przedostatnia podobno, część przygód komisarza Erika Wintera. Co znajdziemy na tych ponad pięciuset pięćdziesięciu stronach? Hipnotyzującą historię, o której myśli się jeszcze długo po zakończeniu lektury. I żałuje się, że nie ma jej więcej. Edwardson urzeka i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Z okładek powieści Carin Gerhardsen nie biją po oczach odblaskowe napisy: „królowa szwedzkiego kryminału”, nie są one też obklejone nalepkami głoszącymi, iż mamy właśnie w ręku dzieło „drugiej Camilli Läckberg”. Skandynawska pisarka takich rekomendacji nie potrzebuje. Jej powieści same się bronią, a dla mnie autorka wyrasta na szwedzką twórczynię kryminałów numer jeden.
Nowa powieść Pawła Jaszczuka kryminałem nie jest. Choć tajemnic i sensacyjnych wątków w niej nie brakuje. Autor zabiera czytelnika w podróż po świecie fantazji i niedopowiedzeń, miesza przeszłość z teraźniejszością, sporządzając smakowity literacki koktajl.
Bardzo lubię czytać książki, których akcja rozgrywa się w znanej mi scenerii. Po wakacjach spędzonych w Chałupach z chęcią więc sięgnęłam po debiutancką powieść Piotra Mularczyka – Tomasz Ford. Bez powrotu, która osadzona jest właśnie w tej helskiej wsi, pobliskich miejscowościach i samym Trójmieście.
To, że w powieści występuje trup, nie od razu robi z niej kryminał. I choć w Miłości, zazdrości i arszeniku wątki sensacyjne jak najbardziej występują, dla mnie jest to przede wszystkim powieść obyczajowa. Taka to lekka, wakacyjna lektura.