Z seriami powieściowymi bywa różnie. Można rozochocić się pierwszą częścią, by po drugiej rwać włosy z głowy nad upadkiem autora. Można też, tak jak to jest w przypadku powieści Rhys Bowen, zachwycać się każdym kolejnym tomem i wołać o więcej. Proszę Państwa, Molly Murphy powraca! Szykujcie się więc na niezłe zamieszanie.
Dwudziestotrzyletnia Molly, która wraz z grupą emigrantów przybyła z Irlandii do Ameryki w pierwszej części swoich przygód pod tytułem Prawo Panny Murphy, już na dobre zadomowiła się w Nowym Jorku. Odpowiedniej pracy wprawdzie jeszcze nie znalazła, jednak najważniejsze, że ma marzenia i nie zawaha się ich zrealizować.
Kapitan Daniel Sullivan wciąż ociąga się z oświadczynami, a Molly, jak nie ona, czeka cierpliwie. Nie czeka za to z wprowadzeniem w czyn swoich planów zawodowych. Panna Murphy postanowiła zostać prywatnym detektywem, więc dla celów szkoleniowych zatrudnia się w agencji Paddy'ego Riley'a. Ten wprawdzie pozwala jej tylko na porządkowanie papierów i sprzątanie biura, jednak wkrótce zostaje popełnione morderstwo i Molly będzie zmuszona wkroczyć do akcji. Na horyzoncie pojawi się też przystojny dramaturg Ryan O'Hare.
Molly Murphy to postać, która od razu przypada do gustu, czytelnik sympatyzuje z nią do samego końca. Przebojowa – mimo braku dobrego urodzenia nie ma kompleksów i prężnie dąży do celu. Odważna - choć chwilami jej bohaterstwo wypływa z nierozwagi i braku pomyślunku. Mówi to, co myśli – a to często sprowadza na nią kłopoty.
Rhys Bowen, tak samo jak w pierwszej powieści o Molly, i tutaj obrazowo przedstawia realia Nowego Jorku z początków XX wieku. Miasto jeszcze jest w budowie, ale już widać jego sznyt i ponadprzeciętność. Doskonałe to miejsce do życia dla tak ponadprzeciętnej bohaterki, jaką jest panna Murphy. A do tego autorka wplata w tło fabuły rzeczywiste, historyczne wydarzenia, które wstrząsały opinią publiczną tamtych czasów.
Przed polskimi czytelnikami jeszcze długa podróż w towarzystwie Molly Murphy – dziesięć tomów czeka na przetłumaczenie. Jeżeli już, tak jak ja, pokochaliście przebojową Molly, radzę Wam jedno – pod żadnym pozorem nie szukajcie w sieci niczego na temat dalszych jej losów. Ja to zrobiłam i poznałam jedną z tajemnic panny Murphy. Powiem tylko tyle – będzie się działo!
Powieści o Molly są napisane zarazem elegancko i z klasą, a z drugiej strony czyta się je niezwykle lekko. Do tego dochodzą stylowe okładki, a i cena książki (jak na dzisiejsze standardy) jest zadowalająca. Zafundujcie więc sobie chwilę przyjemności i sięgnijcie po Śmierć detektywa Rhys Bowen.
Rhys Bowen
Śmierć detektywa
przeł. Joanna Orłoś-Supeł
Noir Sur Blanc
Warszawa, 2013
389 s.