Tim Weaver stworzył znakomitą serię thrillerów, których głównym bohaterem jest David Raker, specjalista od odnajdywania osób zaginionych. „Nie wiesz kim jesteś” to siódmy tom cyklu, bardzo przewrotny i pełen naprawdę niespodziewanych zwrotów akcji. Przyznam, że jest to jedna z moich ulubionych serii kryminalnych, taki pewniak, po którego kolejne tomy zawsze sięgam i nigdy mnie nie zawodzą.
Tym razem David Raker zostaje wynajęty do odnalezienia Lyndy Korin. Jej siostra informuje go, że Lynda przepadła bez wieści wiele miesięcy temu. Monitoring zarejestrował, jak kobieta wjeżdża na widokowy cypel, ale już nigdy stamtąd nie wraca. Policja bada sprawę po łebkach. Wendy ma więc nadzieję, że David – który już nie raz wyręczył stróżów prawa w ich robocie – i w tym przypadku wskóra coś więcej.
Raker, jak to on, wkłada w swoją pracę całą energię i serce. Lekceważy zagrożenie. Za to też czytelnicy go lubią – jest bezkompromisowy i skuteczny w tym, co robi. David grzebie w przeszłości Lyndy, która trzydzieści lat temu była piękną, jednak mierną aktorką występującą w horrorach klasy B. Była też o trzy dekady młodszą żoną reżysera tychże, Roberta Hosterlitza. Hosterlitz wolałby być z pewnością zapamiętany dzięki filmom noir, które nakręcił na początku swojej kariery. Na jeden z nich spadła nawet lawina Oscarów. W pewnym momencie jednak jego kariera załamała się. Dlaczego do tego doszło? I czy te zdarzenia sprzed lat mają coś wspólnego ze zniknięciem Lyndy?
Na początku każdej części, na które podzielona jest powieść, obserwujemy scenę przesłuchania dawnego policjanta, który opowiada o pewnej sprawie zabójstwa, która nie daje mu od lat spokoju. Do morderstwa doszło w Los Angeles i też tam prowadzą tropy Davida Rakera. Sam nie wybierze się za ocean, ale sprawa, którą się zajmuje, z pewnością ma swoje korzenie w Hollywood.
Tim Weaver odbrązawia światek filmowy, który w książce jawi się jako szowinistyczny, obrzydliwy, wyrachowany, pełen bezwzględnych, raczej typków spod ciemnej gwiazdy niż gwiazd, po trupach (dosłownie) dążących do celu. A tym celem jest sława, władza i pieniądze. Inne wartości się nie liczą. Nie liczą się też kobiety, które w opisywanych latach pięćdziesiątych były w Hollywood w szczególnie złej sytuacji (choć można mieć wrażenie, śledząc newsy zza wielkiej wody, że ta nie tak bardzo się od tamtego czasu zmieniła).
Intryga jest przewrotna, zaminowana punktami zwrotnymi niemożliwymi do przewidzenia (choć mam wrażenie, że w tym tomie z początku akcja toczy się wolniej niż w poprzednich częściach). W pewnym momencie aż w głos dziwiłam się: „ale jak to?!” „Nie wiesz, kim jesteś” jest pełne niespodzianek.
David Raker jest postacią, której nie sposób nie lubić, także dlatego, że to dobry człowiek. Wprawdzie prowadzona sprawa jest dla niego najważniejsza (rozwiązuje ją także dzięki swoim wtykom w policji czy znajomością z pewnym utalentowanym hakerem), jego życia osobistego nie można by nazwać udanym (choć może niekoniecznie tak ono wygląda akurat z jego winy), ale z pewnością nie zrobiłby nikomu krzywdy intencjonalnie. Nawet gdy zdarzy mu się jakaś bójka, stara się nie uszkodzić niepotrzebnie przeciwnika. On tylko się broni.
Bardzo też lubię w powieściach Weavera podążać śladami jego bohatera po Londynie. I tym razem muszę się przyznać do włączania mapy Google z opcją podglądu Street View, żeby dokładnie zlokalizować miejsca, które odwiedza Raker.
Można się doszukiwać w powieści nawiązań do prawdziwego świata kina czy telewizji. Opisany serial kostiumowy „Royalty Park” przywodzi na myśl tak popularny ostatnio „The Crown”.
Dziennikarska przeszłość Tima Weavera, który pisał między innymi o filmie, każe podejrzewać, że wykorzystał przy tworzeniu „Nie wiesz, kim jesteś” własne doświadczenia zawodowe (tu też pojawia się postać pewnego dziennikarza filmowego, który pomaga Rakerowi w rozwiązaniu sprawy). W każdym razie z pewnością widać w tekście pasję autora do właśnie tej tematyki.
Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o kolejnej świetnej, klimatycznej okładce (łącznie z jej wewnętrznymi stronami!), jaka wyszła pod znakiem Wydawnictwa Albatros. W tym przypadku możecie śmiało oceniać książkę po tejże.
Tim Weaver
„Nie wiesz, kim jesteś”
przeł. Łukasz Praski
Wydawnictwo Albatros
Warszawa, 2021
542 s.
Recenzje pozostałych powieści Tima Weavera znajdziecie tu: