To już dziewiętnasty tom przygód mojego ulubionego powieściowego detektywa, Johna Rebusa. Kiedy Ian Rankin w 1987 roku wydał Supełki i krzyżyki, w których po raz pierwszy pojawił się edynburski inspektor, pewnie nie spodziewał się, że niemal trzydzieści lat później jego bohater wciąż będzie ścigał złoczyńców. Rebus jest jak wino (choć może w jego przypadku odpowiedniejsze byłoby porównanie do whiskey). Im starszy, tym lepszy.
Rebus już dawno powinien być na emeryturze. I nawet przez chwilę był, ale uznał, że bezczynność go zabije. Postawiono mu ultimatum. Albo da się zdegradować do stopnia sierżanta detektywa, albo z powrotu do służb nici. No to się zgodził. Tym sposobem jego dawna podwładna, Siobhan Clarke, stała się jego szefem. To jednak zupełnie nie przeszkadza Rebusowi robić, jak zwykle, wszystko po swojemu.
Jessica Traynor, córka znanego biznesmena, ma wypadek samochodowy. Rebus podejrzewa, że za kierownicą siedział jej chłopak Forbes McCuskey, który porzucił ją, nie wzywając nawet karetki. Do tego nieufność policjanta budzi otwarty bagażnik auta, z którego po kraksie musiało coś zniknąć.
Tymczasem w powieści Rankina pojawia się znów (po raz czwarty) Malcolm Fox, funkcjonariusz pracujący w Wydziale Etyki i Standardów Zawodowych. Jego zadanie polega na tropieniu nieprawidłowości wśród innych policjantów, nic więc dziwnego, że nie cieszy się popularnością w gronie kolegów po fachu. To ma być jego ostatnia sprawa w tym wydziale. Prokurator zleca mu zbadanie, co w latach 80. wydarzyło się na komisariacie Summerhall.
W Summerhall pracował też Rebus. Był jeszcze świeżakiem, więc koledzy nie dopuszczali go do wszystkich swoich tajemnic. A, jak się okazuje, mieli co ukrywać. Zastraszenia świadków, pobicia podczas przesłuchań, naginanie prawa, preparowanie zeznań były na porządku dziennym. Foksa jednak najbardziej interesuje fakt, czy ówcześni policjanci z jakichś powodów pozwolili znanemu w światku przestępczym Billy'emu Saundersowi wywinąć się od zarzutu popełnienia morderstwa.
Funkcjonariusze z Summerhall zwali sami siebie Świętymi Biblii Cienia. Uważali, że w imię zaprowadzania porządku publicznego, wolno im było więcej, niż zakładały to regulacje prawne. Osiągany przez nich cel uświęcał, w ich mniemaniu, środki. Teraz Rebus będzie musiał podjąć współpracę z grzebiącym w dawnych brudach Foksem i zastanowić się, po której tak naprawdę sam stoi stronie. Sprawa staje się tym ciekawsza, że niegdysiejsze wydarzenia zaczynają łączyć się z obecnie prowadzonym dochodzeniem.
Rankin znów znakomicie opisuje Edynburg i samą Szkocję, targaną akurat w tym czasie dylematami związanymi z kwestią głosowania „za” lub „przeciw” odłączeniu kraju od Wielkiej Brytanii. Do tego mamy możliwość pospacerowania w ślad za Rebusem po wąskich, brukowanych uliczkach Edynburga, zwiedzając miasto od pubu do pubu, ze szczególnym uwzględnieniem ulubionego przez eks inspektora Oxford Baru.
Najwspanialsza w powieściach Rankina jest postać Johna Rebusa. To gliniarz starej daty, którego nie interesuje nic, włącznie z własnym życiem osobistym czy stanem konta w banku, tylko skuteczne wykonywanie policyjnej roboty. John pije whiskey, obżera się fast foodami i ledwo potrafi wejść na czwarte piętro. Jest za to empatyczny, na swój sposób uczciwy i diabelnie dowcipny. Fox wypada w zestawieniu z Rebusem blado. Choć z antypatycznego i działającego na nerwy typka znanego z poprzednich tomów, tym razem udało mu się wkraść w łaski nie tylko Rebusa, ale i czytelnika.
Sama intryga jest dosyć skomplikowana. Wszystko jednak układa się w spójną całość i zmierza ku końcowi, który w pewnym stopniu można zawczasu przewidzieć.
Rebus, jak to Rebus, podpada tym, którym nie powinien. Tym bardziej jestem już ciekawa, co też spotka go w dwudziestym tomie (Even Dogs in the Wild).
P.S. Świętych Biblii Cienia można było kupić wraz z magazynem Newsweek Polska. Przez całe wakacje co tydzień, w każdy poniedziałek w kioskach będą czekać na Was w przystępnej cenie kolejne tomy autorstwa Iana Rankina oraz Petera Maya – dwóch najzdolniejszych – nie tylko w Szkocji, ale w ogóle – autorów kryminałów.
Ian Rankin
Święci Biblii Cienia
przeł. Lech Z. Żołędziowski
Albatros A. Kuryłowicz
Warszawa, 2016
445 s.