Był działającym na dwa fronty szpiegiem, który zmienił losy II wojny światowej. Dla Brytyjczyków był agentem Garbo, Niemcy nazywali go Arabelem. Był też hodowcą kur, który odegrał znaczącą rolę w potyczce pomiędzy brytyjskim wywiadem, a nazistami. Jego historię opowiada książka Agent, który oszukał Hitlera.
Nic nie zapowiadało, że Juan Pujol Garcia stanie się słynnym szpiegiem i manipulantem. Urodzony w 1912 roku Katalończyk odebrał staranne wychowanie w tradycyjnej, katolickiej rodzinie. Po skończeniu edukacji postanowił, że zostanie hodowcą drobiu. Wojna domowa przerwała jednak ten rozdział w życiu Garcii. Juan Pujol chciał zwalczać nazistów i by tego dokonać, wpadł na przewrotny pomysł. Zaoferował swoje usługi niemieckiej Abwehrze. Przesyłał raporty, które fabrykował w oparciu o wyimaginowane źródła informacji.
Wpuszczanie w maliny nazistów nabrało tempa, gdy do potencjału drzemiącego w agencie przekonał się brytyjski wywiad. Z ramienia MI6 Garcią zaopiekował się oficer Thomas Harris. Panowie razem opracowali fikcyjną siatkę agentów. By wielka mistyfikacja mogła się powieść, Garcia, noszący od tamtej chwili kryptonim Garbo, musiał okraszać fałszywki prawdziwymi informacjami. Uwiarygodnienie się w oczach strony niemieckiej, wymagało niestety ofiar. Niemcy nakazali Arabelowi wskazywanie celów dla rakiet V1, którymi następnie Luftwaffe zasypywało Londyn. Zginęło przez to wielu mieszkańców stolicy, choć zręcznie lawirując, podwójny agent minimalizował straty.
W szczytowym okresie wymyślona przez Garbo i MI6 siatka liczyła 24 fikcyjnych agentów. System działał i wodził za nos niemiecką machinę wojenną. To dzięki Garbo, a także całemu sztabowi ludzi tajnych służb udało się wprowadzić Wehrmacht w błąd co do daty i dokładnego miejsca desantu w Normandii. Zapewniło to sukces operacji Overlord, która tak jak dwa lata wcześniej desant pod Dieppe, mogła zakończyć się totalną klęską.
Jak to często bywa z książkami pisanymi w duecie, również i Agent... jest nierówny pod względem językowym, a także merytorycznym. Wyraźnie widać, który z autorów napisał dany rozdział. Te tworzone przez Garcię to wspomnienia przypominające autobiograficzną laurkę. Były szpieg może i oszukał Hitlera, ale dystansu wobec własnej osoby i tego, co go spotkało, nie posiadł. Szczególnie swoje dzieciństwo i dojrzewanie opisał w sposób niezwykle naiwny i patetyczny. Pióro Pujola Garcii mnie nie przekonuje. Choć już sama historia dobrodusznego poczciwca, którego zapowiadające się idyllicznie życie pokiereszowała zawierucha wojenna, jest przedstawiona dość wiarygodnie.
Znacznie więcej przedmiotowego dystansu odnaleźć można w rozdziałach napisanych przez Nigela Westa. Pod tym pseudonimem skrył się brytyjski dziennikarz, historyk i polityk, Rupert Allason. Jest on uznanym specjalistą w zakresie historii służb specjalnych. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt opracowań podsumowujących dorobek wywiadu MI6 oraz służby bezpieczeństwa MI5. Pod względem merytorycznym to on ciągnie publikację w górę. Rozległa wiedza autora sprawiła, że skreślone jego piórem rozdziały Agenta... pozwalają czytelnikowi umiejscowić operacje podejmowane przez siatkę Garbo w szerszym kontekście gry wywiadów i mechanizmów działania tajnych służb. Zamiast ckliwych opowieści, West serwuje chłodną i krytyczną analizę poszczególnych gier operacyjnych aliantów i państw Osi.
Choć książka jest nierówna, wnosi sporo ciekawych informacji do tematyki szpiegowskiej podczas II wojny światowej. I dla nich właśnie warto sięgnąć po Agenta, który oszukał Hitlera.
Nigel West, Juan Pujol Garcia
Agent, który oszukał Hitlera
przeł. Rafał Orleański
Wydawnictwo RM
Warszawa, 2013
230 s.