Tandem dziennikarzy i analityków zagadnienia służb specjalnych stworzył kalendarium wydarzeń z dziejów wywiadu Izraela. Obszerne i szczegółowe. Amerykanin Dan Raviv i urodzony w Polsce Izraelczyk Yossi Melman w śmiały sposób opisali, jak młode państwo w bardzo trudnym geopolitycznie położeniu zakulisowo spiskuje przeciwko wrogim sąsiadom, ale i własnym sojusznikom.
Tytuł książki – Szpiedzy Mossadu i tajne wojny Izraela - może wprowadzić w błąd. Czytelnik dostaje bowiem opracowanie poświęcone nie tylko wywiadowi zagranicznemu. Choć to właśnie Instytutowi do spraw Wywiadu i Zadań Specjalnych, jak brzmi pełna nazwa Mossadu, autorzy dedykują najwięcej miejsca. Poza tą najsłynniejszą służbą omówione zostały także: wywiad wojskowy Aman, krajowy Szin Bet oraz pomniejsze agencje Lakam, czy też Malmab.
Lektura Szpiegów... unaocznia, że w świecie tajnych służb Izraela nie ma miejsca na przyjaźnie, bezinteresowność i lojalność. Liczy się tylko wypełnienie rozkazów i zapewnienie przewagi własnemu krajowi. Nawet, gdyby oznaczało to bezpardonowe łamanie składanych wcześniej obietnic. Jak tej, którą z ust Szymona Peresa usłyszał prezydent USA John Kennedy, mówiącą o tym, że Izrael nie wprowadzi jako pierwszy bomby atomowej w region Bliskiego Wschodu.
Pozyskanie technologii produkcji bomby przez żydowski wywiad naukowy Lakam to najciekawszy wątek książki. To przykład szpiegostwa przemysłowego, które zapewniło Izraelowi strategiczną przewagę w całym regionie. Arsenał jądrowy, nigdy niepotwierdzony oficjalnie, a szacowany przez analityków na około 80 głowic, ma odstraszać wrogich sąsiadów. Autorzy odważnie odsłaniają kulisy wieloletniej operacji zdobycia bomby typu A. Wymagało to połączenia ekwilibrystyki moralnej, odwagi i dużego sprytu. Izrael i jego służby, niczym serialowy Frank Underwood z House of Cards, stanęły na głowie, byle tylko osiągnąć ten upragniony cel.
Pojawiają się również polskie akcenty. Wielu znanych polityków czy szefów służb Izraela ma bowiem polskie korzenie. Ich życiowe historie z Polską związane często przewijają się na kartach tej książki. Polski Żyd, Wiktor Grajewski, będąc dziennikarzem PAP-u wyniósł z budynku KC PZPR ściśle tajne przemówienie Chruszczowa. Za zawarty w nim opis zbrodni stalinowskich USA oferowały wtedy milion dolarów, ale Grajewski, jako oddany syjonista, przekazał referat ambasadzie Izraela. Mossad sprezentował później ów dokument CIA, co na długie lata scementowało sojusz obu służb. W innym miejscu autorzy wspominają o planach uprowadzenia z terytorium Polski prototypu myśliwca MIG-21. Ostatecznie samolot tego samego typu Izraelczycy zdołali uprowadzić z Bagdadu. Społeczność wywiadowcza USA oraz państw Europy Zachodniej znów była pod wrażeniem możliwości operacyjnych Mossadu.
Strukturalnie Szpiedzy... to prawie chronologiczna podróż od czasów powstania służb młodego państwa, aż po najnowsze dzieje z arabską wiosną w tle. Prawidłowość tę łamie pierwszy rozdział poświęcony aktualiom irańskiego programu nuklearnego. Miało to, jak mniemam, wprowadzić czytelnika w atmosferę bliskowschodniego konfliktu i realnej, czym Raviv i Melman nader często epatują, perspektywy powtórki holokaustu. Armagedon, który pojawia się w angielskim tytule książki, sprokurować ma arabska bomba atomowa.
Mocną stroną publikacji jest fakt oparcia jej o bezpośrednie rozmowy z szefami i oficerami tajnych służb. W połączeniu z odtajnionymi dokumentami źródłowymi, do których autorom udało się dotrzeć, dało to książce solidny fundament. Publicystyczne zacięcie, z którym dwójka dziennikarzy gromadzony latami materiał opracowała, sprawiło, że lektura Szpiegów... przypomina relację reporterską. Jest barwnie, z dynamiczną narracją i bardzo szczegółowymi, momentami wręcz demaskatorskimi informacjami.
Z kart opracowania przebija umiłowanie autorów do idei syjonizmu. Niemniej, nie jest to bezkrytyczna laurka, mającą gloryfikować i wybielać. Do opisu brawurowych, wręcz koronkowych akcji żydowskich specsłużb Raviv i Melman dodają sporo dziegciu. Nie stronią od poszerzonej analizy potknięć, wpadek czy wręcz katastrofalnych błędów, jak te z wojny Jom Kippur, poczynionych przez szpiegów spod gwiazdy Dawida. Nadmienić należy, że Melman opowiada się za zaprzestaniem okupacji terenów zdobytych przez Izrael w 1967 roku.
Wszystkich zainteresowanych tematyką służb specjalnych i konfliktem bliskowschodnim lektura na pewno usatysfakcjonuje.
Dan Raviv, Yossi Melman
Szpiedzy Mossadu i tajne wojny Izraela
przeł. Janusz Ochab
Black Publishing
Wołowiec, 2014
512 s.