Kate Atkinson stworzyła znakomity cykl kryminałów o przygodach Jacksona Brodiego. Jednak to powieścią obyczajową Jej wszystkie życia brytyjska pisarka udowadnia, że jest autorką wyjątkową, której nie sposób zamknąć w żadnej literackiej szufladce. Poznajcie przewrotną historię życia Ursuli. No dobrze, kilku jej żyć...
Co by było, gdyby można było cofnąć bieg wydarzeń? W pewnych sytuacjach postąpić inaczej? Jak zmiana drobnego, z pozoru nieistotnego szczegółu z naszej przeszłości, może wpłynąć na przyszłość? I jakie będą tego konsekwencje?
Ursula przychodzi na świat w średnio zamożnym domu na podlondyńskiej wsi początkiem XX wieku. Ma liczne rodzeństwo, czułego i kochającego ojca bankiera oraz dość oschłą matkę o silnym poczuciu wyższości wobec innych.
Ursula rodzi się, jednak umiera uduszona pępowiną. I jeszcze raz. Ursula rodzi się, o mało nie uduszona pępowiną, jednak lekarzowi w porę udaje się uratować dziewczynkę. Takich drugich szans panna Todd dostaje w swoim życiu więcej. Może je dobrze wykorzystać, bo w podświadomości wie, że jest w stanie zapobiec tragicznym wydarzeniom (śmierci swojej, kogoś bliskiego, może nawet zawrócić bieg historii).
Bo właśnie w tle opowieści o Ursuli toczy się historia dwudziestowiecznej Europy, nawiedzanej przez kolejne wojny. W jednym ze swoich żyć Ursula ląduje w nazistowskich Niemczech, gdzie poznaje romansującego z Evą Braun, przynudzającego i cierpiącego na „wiatry” Hitlera. W innej swojej egzystencji wojnę spędza w bombardowanym Londynie, gdzie pracuje w służbach ochotniczych, wyciągających ludzi spod gruzów niszczonych kamienic. W alternatywnej historii sama znajduje się pod zwaliskiem i czeka na ratunek.
Los daje Ursuli wiele takich alternatyw. I choć kobiecie udaje się uniknąć jednej katastrofy, to co ją czeka, w żadnym razie nie okazuje się być bajką. Bo ile razy byśmy próbowali, życie i tak przyniesie nam to, z czego się składa, czyli tak dobre chwile, jak i te mroczne.
Kate Atkinson miała nie tylko znakomity pomysł na poprowadzenie linii fabularnej swojej powieści, ale przede wszystkich zrealizowała go po mistrzowsku. Bezbłędnie ogarnęła mnogość wątków i przeplotła je między sobą w zaskakujący sposób.
Autorka wykreowała pełnokrwistych bohaterów, ukazując zawiłości ludzkich charakterów. Przejmująco opisała wojenne losy Europejczyków, a zrobiła to z charakterystycznym dla swojej twórczości ciepłem, humorem i sympatią dla człowieka. Do tego okrasiła to wszystko licznymi wtrąceniami – cytatami z klasycznej literatury.
Bierzcie i czytajcie. Bo Kate Atkinson to utalentowana i zjawiskowa pisarka. Zapewniam, że przewracając ostatnią stronę Jej wszystkich żyć, westchniecie sobie z ukontentowaniem (ze świetnej lektury) i z żalem (że już koniec): „uch, jakie to było dobre”!
Kate Atkinson
Jej wszystkie życia
przeł. Aleksandra Wolnicka
Czarna Owca
Warszawa, 2014
563 s.