„W zamknięciu” to debiut angielskiej pisarki Kate Simants. Autorka, zanim zajęła się fikcją literacką, przez lata pracowała jako dziennikarka śledcza. Doświadczenia w relacjonowaniu kryminalnych spraw i przedstawianiu tajników pracy policji przed kamerami telewizyjnymi zaowocowały podczas pisania powieści gatunkowych.
Eleanor Power to dziewiętnastolatka, która zmaga się z poważnym i rzadkim problemem psychicznym. Ellie choruje na zaburzenie dysocjacyjne osobowości – twierdzi, że nocami kontrolę nad jej ciałem i umysłem przejmuje wyimaginowana Siggy. Dziewczyna (lub jej drugie wcielenie) wymyka się wtedy z domu, staje się bardzo agresywna, samookalecza się, działa niczym w narkotycznym transie. Rano Ellie nie pamięta, co robiła w nocy (jako Siggy), za to ślady tej aktywności znajduje na ciele: rozliczne rany, bruzdy i zadrapania.
Eleanor mieszka z matką, z którą wypracowały system pozwalający im funkcjonować razem pod jednym dachem. Matka zamyka na noc drzwi sypialni Ellie na klucz. Dodatkowo ćwiczy na siłowni, by mieć krzepę na fizyczne przepychanki z córką podczas jej kolejnych ataków.
Powieść rozpoczyna się sceną, w której Ellie wybudza się ze snu i widzi, że drzwi jej pokoju są otwarte. Uświadamia sobie, że w nocy musiało dojść do jakiejś tragedii. Siggy vel Ellie sforsowała zamek w drzwiach i wydostała się z domu. Teraz, jak zwykle, niczego nie pamięta, ale jest pełna złych przeczuć. Wrażenie potęguje fakt, że zniknął bez wieści jej chłopak Matthew Corsham, a z apteczki szpitala, w którym pracował, wyparowały środki usypiające.
Policyjne śledztwo w sprawie zaginięcia Matthew to rdzeń drugiego wątku powieści. Dochodzenie prowadzi sierżant Ben Kwon Mae. Poznajemy jego relacje z pozostałymi funkcjonariuszami i życie osobiste: policjant wychowuje swoją ośmioletnią córkę Dominicę. Opiekę nad dzieckiem dzieli z ekspartnerką, kontakty z którą są dla Bena źródłem ciągłych frustracji i rozczarowań.
Kolejne rozdziały powieści są przeplatane stenogramami sesji psychoterapeutycznych, na które Ellie uczęszczała do doktora Charlesa Coxa. W toku policyjnego śledztwa Mae odkrywa, że nagrania rozmów Ellie i Coxa przepadły i nie sposób ich odtworzyć z dyskietek, na których doktor je archiwizował. Poprzez te zapisy Simants naprowadza czytelnika na trop poznania przyczyn problemów głównej bohaterki. A te tkwią w przeszłości.
Pięć lat wcześniej zaginęła Jodie Arden, dobra przyjaciółka Eleanor. Ellie jest przekonana, że Jodie nie żyje, i obwinia się o jej śmierć. Okazuje się, że w sprawę jest zamieszanych więcej znanych już czytelnikowi postaci, a dodatkowo tamto dochodzenie prowadził właśnie sierżant Ben Kwon Mae... Z każdym kolejnym rozdziałem puzzle zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, prowadząc do zaskakującego i dramatycznego zakończenia.
W powieści pojawia się bliski polskim odbiorcom akcent: Ellie mieszka nad sklepem monopolowym prowadzonym przez... państwa Szymańskich i ich syna Piotra.
„W zamknięciu” to też niezły przewodnik po londyńskim metrze. Podczas lektury można się poczuć, jakby samemu przeskakiwało się ze stacji na stację i tym sposobem zwiedzało miasto.
Simants barwnie i przekonująco odmalowała postać zaburzoną psychicznie. Opisy fug dysocjacyjnych, odzwierciedlenie stanów emocjonalnych osoby chorej, jak i jej najbliższych, dają wyobrażenie o charakterze i konsekwencjach takiego schorzenia. Okazuje się, że zwykły dzień powszedni dla takiej osoby urasta do rangi wyzwania, jest ciągłym strachem przed nadejściem kolejnego ataku choroby. Historia Ellie to ogrom cierpienia, zniszczonej młodości i bezradność współczesnej medycyny.
„W zamknięciu” to wciągająca i mocna historia o pokiereszowanej przez życie kobiecie oraz o policjancie, który konsekwentnie dąży do poznania prawdy.
Kate Simants
„W zamknięciu”
przeł. Jerzy Wołk-Łaniewski
Wydawnictwo MUZA SA
Warszawa, 2021
512 s.