W swojej najnowszej powieści Hanna Greń zabiera czytelników do miejsca, w którym o przeszłości nie mówi się wcale. Odludna osada pełna jest tajemnic, międzysąsiedzkich swarów, zamiatanych pod dywan problemów. Jej mieszkańcy nad katharsis przekładają ucieczkę w wygodne kłamstwa. Kij w to mrowisko wkłada wścibska ekspolicjantka szukająca prawdy o zbrodni z przeszłości.
Główną bohaterką jest dobiegająca trzydziestki Dioniza Remańska, która, mimo młodego wieku, ma już spory bagaż doświadczeń. Po kilku latach niesatysfakcjonującej egzystencji zmienia status zawodowy i stan cywilny. Porzuca tak policyjny mundur, jak i niewiernego małżonka. Próbuje ułożyć sobie życie na nowo.
Nie może jednak zaznać spokoju, dopóki nie wyjaśni sprawy z przeszłości. Remańską dręczą wątpliwości narosłe wokół śmierci jej biologicznego ojca. Piotr Roszak został zamordowany, a policja błyskawicznie wytypowała sprawców i posłała ich za kraty. Oficjalnie sprawa jest zamknięta.
Nie dla protagonistki, która wierzy, że skazani Mariusz Drawicz i Bogdan Kotlarski niesłusznie trafili do więzienia, a morderca jej ojca wciąż chodzi na wolności. Diona chwilowy nadmiar wolnego czasu postanawia spożytkować na sprawdzenie swoich podejrzeń w miejscu, w którym rozegrały się tragiczne wydarzenia. Remańska jedzie do tytułowej wioski kłamców.
Strzygomia na próżno szukać na mapie Polski. Podobnie sąsiadujących z nim Jodłowca czy Świercznicy. Greń niby anonimizuje lokalizację swojej fabuły, ale wiemy, że jest to gdzieś na południu Polski w górach.
Hanna Greń przenosi czytelników na odludzie, które zamieszkuje hermetyczna społeczność. Autorka buduje specyficzny klimat powieści, uderzając w metafizyczne tony. Przedstawia czytelnikom legendy i ludowe podania o mieszkających tam strzygach (stąd też nazwa wsi). Owe upiory płci żeńskiej spragnione męskiego towarzystwa miały wiekami wabić wszelkiej maści wyrzutków: włóczykijów, obłąkanych, rzezimieszków. Osobnicy przy zdrowych zmysłach omijali to miejsce szerokim łukiem. Odium wioski przeklętej przez lata narastało.
Remańska stara się wkupić w łaski mieszkańców Strzygomia. Jednocześnie prowadzi swoje prywatne dochodzenie, rozpytuje świadków, zbiera dowody, stawia hipotezy. Dość szybko znajduje potwierdzenie, że sprawa śmierci jej ojca ma drugie dno. Lokalsi za nic nie chcą jednak pozwolić na ingerencję obcych w ich brudne sprawki.
Prócz wątku kryminalnego pojawia się tu też ten obyczajowy. Autorka kładzie silny nacisk na tematy społeczne czy relacje damsko-męskie. Czytelnicy szukający w kryminale nuty psychologizmu będą usatysfakcjonowani lekturą. Fani czystej intrygi kryminalnej i szybszej akcji odnajdą smaczki w drugiej połowie książki, gdzie tempo wydarzeń, jak i towarzyszące temu emocje wyraźnie wzrastają.
W „Wiosce kłamców” znajdziemy też sporo humoru. Autorka puszcza oko do czytelników i przemyca na karty powieści aktualne tematy: 500+, szerzącą się roszczeniowość społeczną czy modę na tyleż nietypowe co kuriozalne imiona dla dzieci pokroju: Margerity, Brajanka czy Dżesiki.
Mam wrażenie, że Hanna Greń, tworząc postać Dionizy, zakpiła sobie trochę z typowych mizoginistycznych męskich bohaterów kryminału. Dioniza w pewnych aspektach jest takich ich żeńskim odpowiednikiem. Na przykład ilekroć spotka na swej drodze mężczyznę, od razu w myślach wartościuje jego atrakcyjność fizyczną: twarz, włosy, posturę, ubiór. Remańska nie wysławia się jak na dwudziestoparolatkę przystało.
Dużo wysiłku Hanna Greń wkłada w wykreowanie mistycznej aury wokół strzygomskiej wioski i jej mieszkańców, co rusz odwołując się do mitów i ludowego bajania. W tej kwestii budowania klimatu powieści zauważam jeden niewykorzystany potencjał. Mimo użycia fikcyjnej miejscowości, z fabuły wynika, że rzecz dzieje się w górach. A skoro tak, to opisami krajobrazu i ukształtowania terenu można było stworzyć bardziej przemawiającą do wyobraźni atmosferę niepokoju, niżeli przez opowieści nadprzyrodzone.
„Wioska kłamców” to prosto skonstruowana, jednowątkowa historia rozbudowana o tematy obyczajowe. A jej zakończenie przynosi fabularną furtkę do kontynuacji perypetii Dionizy Remańskiej.
Hanna Greń
“Wioska kłamców”
Czwarta Strona Kryminału
Poznań, 2020
334 s.