Radka Třeštíková to jedna z najbardziej popularnych pisarek wśród naszych południowych sąsiadów. Nakładem wydawnictwa Stara Szkoła ukazała się właśnie powieść jej autorstwa pod tytułem „Osiem”. Powieść niezwykła, mieszanka różnych gatunków z wybijającym się wątkiem kryminalnym. Jest to rzecz o tym, jak skomplikowane potrafią być relacje damsko-męskie, zwłaszcza gdy rodzące się przy tym emocje pchają zwyczajnych ludzi na drogę przestępstwa.
Michaela Mróz leży w szpitalu pogrążona w śpiączce. Miszę, jak zdrobniale wołają na nią znajomi, nieznany sprawca postrzelił w głowę. Przy jej łóżku czuwają przyjaciele. Przysłuchujemy się ich rozmowom. Nikt nie może uwierzyć w to, co się stało.
Praska policja rozpoczyna dochodzenie. Prowadzą je major Nawotny i porucznik Brzydula. Funkcjonariusze rozpytują bliskie ofierze osoby. Z pierwszych ustaleń wynika, że Mróz była chodzącym ideałem: miło usposobiona i powszechnie lubiana. Wszyscy zarzekają się, że nie ma takiej możliwości, by ktoś chciał śmierci Michaeli.
W oku śledztwa pozostaje towarzyski tygiel skupiony wokół Miszy. Dociekliwy policyjny duet wyłapuje nieścisłości w zeznaniach grupy. Dlaczego Jan Tomesz zaskakująco oschle wyraża się o Mróz, skoro jeszcze nie tak dawno temu chciał się z nią ożenić? Z kolei Alicja Martinek, obecnie żona Jana, twierdzi, że była i nadal jest najlepszą przyjaciółką ofiary. Inny problem ma dobry kumpel Tomesza Paweł Wiertyszka, któremu na kilka dni przed strzelaniną ktoś ukradł pistolet. Są też jeszcze Maks i Julia Milerowie, których dziećmi opiekowała się Michaela. Jak się okazuje, małżeństwo ma sporo do ukrycia.
Problemy osobiste nie omijają również śledczych. Nawotny właśnie się rozwodzi i martwią go rzadkie wizyty dzieci. Brzydula jest spragniona stałego związku, ale świadoma własnych mankamentów. Na swoje nazwisko (przetłumaczone w powieści wprost z czeskiego), źródło nieustannych przytyków ze strony mężczyzn, nie ma rady, postanawia jednak zmienić wygląd, uciekając w sport i drakońską dietę.
Przełom w śledztwie i wyraźne przyśpieszenie akcji następują z chwilą, gdy Michaela wybudza się z komy. Policjanci i pozostali bohaterowie zaczynają toczyć ze sobą grę o to, kto kogo przechytrzy. Okazuje się, że w wyniku urazu Mróz częściowo traci pamięć. To jest nie na rękę Nawotnemu i Brzyduli, jednak pozostali bohaterowie wydają się być zadowoleni z takiego obrotu sprawy...
Třeštíková sprawnie żongluje emocjami czytelników. Co rusz podsuwa nam fałszywe tropy. Choć początkowo sympatię, naturalną koleją rzeczy, autorka kieruje w stronę poszkodowanej protagonistki, to w miarę prowadzonego przez policję śledztwa wychodzi coraz więcej brudów, które rzucają cień na pierwotne ustalenia. W pewnym momencie zupełnie już nie wiadomo, kto miałby być winny. Wszyscy coś ukrywają, nikt nie chce mówić całej prawdy, niektórzy wprost kłamią.
„Osiem” to ten rodzaj powieści, która trzyma w napięciu do samego końca. Z zapartym tchem czekamy na przełom w dochodzeniu. Zastosowanie czasu teraźniejszego wzmacnia atmosferę niepokoju, upodabnia lekturę do uważnego śledzenia pasjonującej relacji. Jest dynamicznie, emocjonująco, bywa też... śmiesznie.
I to za sprawą wszystkich rodzajów komizmu: postaci, słownego i sytuacyjnego. Postać Wiertyszki stale tryska sarkazmem, a już jego postawa wobec policji próbującej ustalić, jak mogło dojść do zagubienia wspomnianego pistoletu, rozbraja zupełnie. Pociechy dostarczają też dzieci Milerów (zwłaszcza gdy dociekają proweniencji kurzych jaj). Wspomniany już miszmasz towarzyski oraz sceny z udziałem Maksa i Julii to jedna wielka komedia omyłek. Najmniej zabawnie wypada gra słów dostrzegalna w zbyt dosłownych nazwiskach bohaterów (Brzydula, Malina, Karaś czy adwokat Panik doradzający, aby nie panikować).
„Osiem” to przekonujący obraz relacji damsko-męskich, tak małżeńskich, jak i mniej formalnych (a do tego z zaglądającymi przez ramię teściami na doczepkę). W tym kontekście z lektury przebija przysłowiowa już lekkość bytu naszych południowych sąsiadów. To też kryminał ze skomplikowaną zagadką detektywistyczną. Jej rozwiązanie dodatkowo utrudnia przestawiona chronologia. Jednym słowem gratka dla wielbicieli gatunku i tych, którzy lubią wykraczać poza jego ramy.
Radka Třeštíková
„Osiem”
przeł. Mirosław Śmigielski
Stara Szkoła
Wołów, 2019
450 s.