Oficyna Literacka Noir sur Blanc igra z cierpliwością czytelników. Sześć lat musieliśmy czekać na przetłumaczenie i wydanie kolejnych przygód inspektor Petry Delicado! Warto było jednak zatęsknić za barcelońską śledczą i jej nieodłącznym współpracownikiem, Fermínem Garzónem. Po lekturze „Milczenia krużganków” będę wyczekiwać następnego tomu (mam nadzieję, że już nie tak długo!) i pewnie też sięgnę po poprzednie, by przypomnieć sobie te znakomite pod każdym względem kryminały.
W żeńskim klasztorze zostaje zamordowany zakonnik, który prowadził tam prace konserwacyjne mumii pewnego świętego. Jakby mało było tragicznych zdarzeń, znika zabalsamowane ciało błogosławionego. Śledztwo przejmuje Petra Delicado.
Dochodzenie ciągnie się w nieskończoność, a policjanci błądzą we mgle. Opinia publiczna, żywo zainteresowana niecodzienną sprawą, najchętniej w roli mordercy widziałaby fanatyka religijnego. Jednak coraz bardziej prawdopodobnym wątkiem wydaje się ten historyczny, wiążący się z wydarzeniami z tak zwanego Tragicznego Tygodnia z 1909 roku, kiedy to wybuchły krwawe zamieszki w całej Katalonii.
Petra jest zmęczona. I nawet piwko lub dwa w czasie pracy wypite wraz z Fermínem w jednym z lokalnych barów nie poprawia sytuacji. Inspektor jest poddawana presji z każdej strony: szefowie chcą szybkich wyników, społeczeństwo pragnie sensacji, zakonnice dyskrecji, a rodzina wolałaby widzieć Petrę w domu nieco częściej.
Choć Delicado zna wszystkie ciemne strony swojego zawodu: niedocenienie przez obywateli, długie godziny spędzone na komisariacie, brak prestiżu, słabe zarobki, konieczność ciągłego użerania się z dziennikarzami, tak naprawdę nie zamieniłaby go na żaden inny. Tropienie przestępców jest sensem jej życia, i nawet nowy mąż w tym zestawieniu odchodzi na dalszy plan. Dlatego też zabójca mnicha może być pewny, że Petra nie odpuści i go odnajdzie.
„Milczenie krużganków” to kryminał, w którym czytelnik znajdzie mnóstwo smaczków. Ja w każdej, nawet poruszającej najpoważniejsze tematy powieści, zawsze szukam choćby iskierki poczucia humoru. Bo jak mówi Fermín Garzón:
– Kiedy straciło się już wszystko inne, tylko humor pozostaje. Dlatego ludzie bez poczucia humoru mają przesrane. („Milczenie krużganków”, s. 246).
W książkach Alicii Giménez-Bartlett odnajduję go przede wszystkim w relacjach Petry z Fermínem. Ich dialogi aż skrzą od dowcipu, a Garzón jak nikt inny potrafi rozładować sytuację jakąś swoją dosadną wypowiedzią. Oboje śledczy – mówiąc wprost – mają niewyparzone gęby. I chwała im za to!
Giménez-Bartlett pisze nie tylko o ciężkim losie policjanta, ale również obnaża przywary całego hiszpańskiego narodu. Obrywa się każdemu po równo. W jej powieściach widać też rozwarstwienie społeczne panujące w kraju.
Dla równowagi autorka pokazuje, jak pięknym miastem jest Barcelona. Przemierzanie jej ulic wraz z Petrą i Fermínem to czysta przyjemność, choćby stąpało się po krwawych śladach mordercy.
Ma się ochotę sięgać po kolejne tomy tej kryminalnej serii także ze względu na parę głównych bohaterów. Trudno nie polubić Petry. Delicado to feministka. Wie, co jest dla niej istotne (praca), wie, czego w życiu nie chce (dzieci) i dobrze jej z tym. A jak się to komuś nie podoba, to już nie jej problem. Choć trzeba przyznać, że Petra szuka szczęścia w życiu osobistym. Nie na darmo ma już trzeciego męża. I wygląda na to, że wreszcie w tym względzie nastały dla pani inspektor dobre czasy.
Ciekawe jest obserwowanie w „Milczeniu krużganków” swoistego zderzenia światów: antyklerykalna Petra (a tym bardziej Garzón!) wkracza za mury klasztoru, gdzie nikt nie może nawet przejść korytarzem bez obstawy, ani też podejmować samodzielnych decyzji. Człowiekowi z zewnątrz trudno zrozumieć takie własnowolne narzucanie sobie ograniczeń.
Kryminalny cykl Alicii Giménez-Bartlett to rozrywka na poziomie. To wciągające powieści napisane ładnym, literackim językiem, chwilami zabawne, czasem melancholijne, z pewnością mądre.
Alicia Giménez-Bartlett
„Milczenie krużganków”
przeł. Maria Raczkiewicz-Śledziewska
Oficyna Literacka Noir sur Blanc
Warszawa, 2019
379s.
Recenzję „Pustego gniazda” Alicii Giménez-Bartlett znajdziesz TU.