To już drugi po Sekretnych zapiskach Agaty Christie tom wyjawiający tajemnice Królowej Kryminału wszech czasów, który powstał w rezultacie myszkowania Johna Currana w notatnikach Agaty Christie. Książka ta to równie fascynujący co pierwsza część, istny skarb dla wielbicieli Christie. A któż nie jest jej miłośnikiem?
Wstęp do ABC zbrodni Agaty Christie napisał David Suchet, wielokrotny odtwórca roli Herkulesa Poirot w filmach powstałych na podstawie powieści Christie. Przywołał w nim zdanie wielokrotnie kierowane przez najwybitniejszego z detektywów do swego przyjaciela Arthura Hastingsa: Fakty, Hastings, fakty...”. I właśnie głęboko dotąd schowanymi faktami z życia i twórczości Agaty Christie zajął się Curran, rezultatem czego w ręce czytelników trafiło opracowanie, które pochłania się niczym znakomitą powieść.
Nie bez kozery Suchet nazywa Currana „prawie znakomitym Herkulesem Poirot”. Wszak drobiazgowość w zdobywaniu informacji i na ich podstawie wysuwanie wniosków w prowadzonym śledztwie – bo czymże innym były poszukiwania irlandzkiego autora – jest u Currana i Poirot równie godna podziwu.
Tym razem Curran w swojej pracy podzielił twórczość Christie na dekady i w każdym z tych okresów omówił jej najważniejsze dzieła, doszukując się genezy ich powstania. Przytoczył niektóre fragmenty powieści Agaty, wyjawił też pomysły autorki, których ta nigdy nie zdążyła wykorzystać.
Z książki możemy dowiedzieć się wielu zaskakujących ciekawostek. Między innymi w przywołanym przez Currana artykule Christie zdradza, jak wpadła na to, by stworzyć Herkulesa Poirot i jakie nadać mu cechy. Przyznaje też, że jej ulubionym własnym utworem była powieść I nie było już nikogo.
Osobny rozdział poświęcony jest Christie i truciznom, za pomocą których z upodobaniem mordowała swoich bohaterów. Agata zdobyła wiedzę o zbrodniczych właściwościach arszeniku, cyjanku, nikotyny czy taksyny, w czasie wojny pracując w aptece, na zapleczu której, nudząc się, zaczęła obmyślać fabułę swojej pierwszej powieści, Tajemniczej historii w Styles.
Curran pisze o tym, jak to Christie ze swobodą wykorzystywała elementy powieści detektywistycznej, które po raz pierwszy zastosował Edgar Allan Poe, gdy w 1841 roku wydał Zabójstwo przy Rue Morgue uważane za pierwszą powieść tego gatunku w ogóle. Znajdziemy więc u niej błyskotliwego detektywa – amatora, zagadkę zamkniętego pokoju, zaskakujące zakończenie czy też dedukcję psychologiczną.
Autor dziwi się też swoistemu fenomenowi - wielu pisarzy tworzyło całe zbiory zasad, wedle których powinien postępować autor powieści kryminalnych (na przykład dekalog Ronalda Knoxa), a jednak historia literatury sensacyjnej szybko o nich zapominała. Agata, która nagminnie łamała stworzone przez nich reguły, zyskała sobie nieśmiertelność w pamięci czytelników.
W ABC zbrodni... znajdziemy też gratkę dla tych, którym wydaje się, że nie ma już takiego utworu Christie, którego by nie przeczytali. Autor dołączył do książki dwa niepublikowane dotąd opowiadania Agaty: Mężczyzna, który wiedział oraz pierwotną wersję Śmiertelnej klątwy z panną Marple.
Przez lata kryminały Christie były drukowane w odcinkach, na przykład w Daily Mail. Gdy publikowano powieść ABC, zorganizowano dla czytelników konkurs, w którym mieli odgadywać tożsamość mordercy. Podobno jeden z uczestników zabawy jeszcze przed zakończeniem publikacji nadesłał prawidłowe rozwiązanie zagadki, poprawnie podając wszystkie elementy układanki. Niecodzienne to zdarzenie, bo jednak do większości czytelniczej populacji, w tym do mnie samej, idealnie pasuje slogan reklamowy, jaki zamieszczano na tylnej stronie okładek powieści Christie: „Nie dam się znowu oszukać Agacie Christie! Ależ tak, z pewnością dasz”.
Na koniec pozostaje mi już tylko zachęcić do lektury książki Johna Currana i przychylić się do słów Williama Collinsa, wydawcy Christie, który na jej pogrzebie stwierdził: „Ten świat jest lepszy, ponieważ ona na nim żyła”.
John Curran
ABC zbrodni Agaty Christie
przeł. Beata Długajczyk
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wrocław, 2012
408 s.