Akcja debiutanckiej powieści brytyjskiego autora Chrisa McGeorge`a rozpoczyna się niczym dobry film szpiegowski. Protagonista, ostro imprezujący prezenter telewizyjny, flirtuje z atrakcyjną dziewczyną w paryskim hotelu, gdy nieoczekiwanie traci przytomność. Budzi się również w hotelu, tyle że nie nad Sekwaną, a w Londynie. A do tego jest skuty kajdankami.
“Zgadnij kto” to zagadka zamkniętego pokoju, potraktowana nader dosłownie. Otóż miejsce akcji ograniczone jest do pokoju hotelowego, w którym pewien psychopata noszący na twarzy maskę konia więzi sześcioro bohaterów, a na dokładkę zalegającego w łazience nieboszczyka. Porywacz z ekranu telewizora oznajmia swoim więźniom, że mają trzy godziny na znalezienie zabójcy. A jest nim ktoś spośród nich.
Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana, budynek wyleci w powietrze, Zginą setki ludzi. Rozpoczyna się szalony wyścig z czasem. Współtowarzysze niedoli przerzucają się oskarżeniami, a każdy musi na własną rękę zrobić rozrachunek z przeszłością. Uwięzieni w swoistym escape roomie, niczym w konfesjonale, krok po kroku spowiadają się z ciemnych plam na swoich życiorysach.
Głównym bohaterem powieści jest Morgan Sheppard. W retrospekcjach poznajemy czasy jego dzieciństwa. Morgan, mając jedenaście lat, zasłynął tym, że rozwiązał tajemnicę śmierci swojego nauczyciela matematyki. I choć zachwytom lokalnej społeczności nie było końca, to nie wszyscy wydawali się zadowoleni z takiego obrotu spraw. Kolejne rozdziały książki McGeorge`a odsłaniają niepokojące powiązania obu wątków.
Autor bardzo udanie skreślił atmosferę escape roomu i nabrzmiałych emocji kotłujących się w umysłach bohaterów. Kolejne karty uwidaczniają, że dobór postaci był nieprzypadkowy, a ich losy są powiązane. Odliczanie stopera nie ułatwia sprawy – narastają kłótnie i oskarżenia, dochodzi nawet do rękoczynów. Autor nieźle też zamieszał intrygę.
McGeorge sprawnie żongluje tropami. Czy więc porwanie jest efektem działań żądnych spektaklu terrorystów? A może to po prostu nowy reality show? Wszak protagonista na co dzień prowadzi taki właśnie program! Sheppard na wizji wciela się w rolę detektywa rozwiązującego trudne sprawy. Słynie z tego, że dość obcesowo obchodzi się z uczestnikami programu i przejaskrawia fakty. Nasuwa się zatem podejrzenie, że porwanie może stanowić zemstę.
Sheppard to ekscentryk z objawami delirium, bezsenności i różnorakimi wizjami. Nałogowy alkoholik i konsument rozmaitych tabletek. Pojawia się więc przypuszczenie, że cała ta historia jest jedynie wytworem jego stymulowanej chemicznie wyobraźni. Mogę tylko zapewnić, że zakończenie fabuły zaskakuje w równym stopniu, co przemiana, jakiej ulega główny bohater.
“Zgadnij kto” to też gorzka satyra na stan współczesnej telewizji. Autor pokazuje, że zwłaszcza w programach reality show starannie reżyseruje się emocje, nie ma tam co liczyć na autentyczność. Dominuje wytresowany śmiech, płacz, czy złość, wyrażane przez opłaconą widownię i przygłupawych prowadzących.
McGeorge zadebiutował z przytupem. “Zgadnij kto” to ciekawa odsłona znanego schematu whodunnit, porządna intryga i bogate spektrum emocji. Autor skutecznie też wodzi czytelnika za nos. Spróbujcie więc znaleźć odpowiedź na postawione w tytule wyzwanie.
Chris McGeorge
“Zgadnij kto”
przeł. Michał Jóźwiak
Wydawnictwo Insignis
Kraków, 2018
415 s.