Kawiarenka Kryminalna wraz z Kryminalistami w Bibliotece wyruszyła w podróż po Polsce. Odwiedziliśmy między innymi Rzeszów, Warszawę czy Czechowice-Dziedzice. Poprowadziliśmy spotkania tak dla dorosłych, jak i dla młodszych czytelników, poświęcone zarówno polskim, jak i zagranicznym autorom kryminałów. Zapraszamy do przeczytania relacji z naszej kryminalnej podróży.
Rzeszów
Zawsze wydawało mi się, że Rzeszów leży gdzieś na końcu świata, a przynajmniej ze Śląska jest tam o wiele za daleko. Tymczasem odkąd po polskich drogach zaczęły śmigać czerwone, piętrowe autobusy, odległości nagle skurczyły się.
Pod koniec marca Kawiarenka Kryminalna została zaproszona do Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie właśnie, gdzie odbyło się spotkanie pod hasłem Kryminał to sztuka. Słuchaczy nie tak trudno było przekonać, że kryminał jest gatunkiem literackim, który należy traktować na równi z innymi i w żadnej mierze nie należy wstydzić się czytania kryminałów. Niech tezę, iż kryminał staje się sztuką, potwierdzi chociażby fakt, że za ów sensacyjny gatunek biorą się tak znakomici, kojarzeni dotąd z literaturą z tak zwanej „wyższej półki”, autorzy jak Olga Tokarczuk (Prowadź swój pług przez kości umarłych), Michał Witkowski (Drwal, Zbrodniarz i dziewczyna), Joanna Bator (Ciemno, prawie noc) czy Marcin Świetlicki (Dwanaście, Trzynaście, Jedenaście).
Miałam też okazję pospacerować po Rzeszowie, odwiedzić rozległy rynek, na którym nie brakuje klimatycznych, ciekawych lokali. I nawet oberwanie chmury i dworzec autobusowy, który miał być tu według mapy, a go nie ma (na kilka minut przed godziną odjazdu ostatniego busa), nie zachwieją mojego przekonania, że Rzeszów pięknym miastem jest i trzeba tam jeszcze nie raz zawitać.
Relację z rzeszowskiego spotkania możecie przeczytać także tutaj.
Czechowice-Dziedzice
Kilka dni później wsiadłam w pociąg i pomknęłam już nieco bliżej, do Czechowic-Dziedzic. Ta cicha miejscowość, położona niedaleko rezerwatu przyrody, pośród licznych zbiorników wodnych (w których jednak latem nie można popływać), nadawałaby się – tak mi się skojarzyło – na tło jakiegoś mrożącego krew w żyłach horroru, gdzie spokój jest tylko pozorny, a za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo.
W Czechowicach-Dziedzicach i w Ligocie – dzielnicy miasteczka, miałam przyjemność poprowadzić dwa spotkania dla gimnazjalistów poświęcone sensacyjnej literaturze młodzieżowej. Smaczku sprawie dodawał fakt, że obie biblioteki położone były w dość nietypowych miejscach. Jedna znajdowała się w...kościele, a druga w budynku straży pożarnej.
Warszawa
Ostatnia już, majowa tym razem wyprawa, miała na celu odwiedzenie Biblioteki Publicznej na warszawskiej Ochocie. Tutaj odbyła się burzliwa dyskusja z czytelnikami na temat fenomenu skandynawskich kryminałów. W szczególności przyjrzeliśmy się twórczości Camilli Läckberg, Stiega Larssona i Jo Nesbø. Okazało się, że czytelnicy doskonale znają się na skandynawskiej literaturze kryminalnej, a w bibliotece tworzą się listy kolejkowe, na których można się zapisywać na co gorętsze tytuły.
Na koniec wylosowaliśmy też kilka książkowych nagród dla gości, którzy przyszli na spotkanie.
Reasumując ostatnie podróże Kawiarenki Kryminalnej, można dojść tylko do jednego wniosku – cała Polska czyta kryminały!