„Ocaleni” to klimatyczny, kameralny kryminał z toczącą się powoli – ale nieustępliwie zmierzającą do zaskakującego finału – akcją. Jane Harper, australijska autorka powieści gatunkowych, jak to ma w zwyczaju, i tym razem wykorzystuje siły natury jako element współtworzący atmosferę grozy powieści, jak i bezpośrednio zagrażający bohaterom. W najnowszej książce zaprasza czytelników na tak samo piękną, co niebezpieczną Tasmanię.
Kieran Elliott to facet około trzydziestki, który ma dziewczynę Mię i kilkumiesięczną córeczkę Audrey. Całą trójką przyjeżdżają w odwiedziny do rodziców Kierana mieszkających w domu nad oceanem na Tasmanii. To tam Kieran, Mia i jeszcze kilkoro ich przyjaciół, spędzili dzieciństwo. A to bezpowrotnie się skończyło pewnego dnia przed laty, gdy wybrzeże nawiedził niespodziewany sztorm i przyniósł ze sobą prawdziwą tragedię. Co tak naprawdę się wydarzyło? Tego dowiadujemy się stopniowo.
Tymczasem teraz w Evelyn Bay wcale nie jest spokojniej. Na plaży zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny imieniem Bronte, która przyjechała tu tylko na trochę, by dorobić sobie jako kelnerka w miejscowym barze. Komu mogła zawadzać kobieta? Podejrzenia padają na Liama – chłopaka, który nadmiernie interesował się Bronte i w wieczór przed morderstwem odwiózł ją do domu. Jednak czy rozwiązanie będzie tak oczywiste?
Bronte ewidentnie się czegoś bała. Słyszała dziwne odgłosy nocą pod oknem swojego pokoju. Czy to, co ją spotkało, może mieć jakiś związek ze sztormem sprzed lat? Bo tak naprawdę wszystko w Evelyn Bay zdaje się mieć coś wspólnego z tamtym dramatem. Na pewno Kierana wciąż nie opuszcza poczucie winy. Nie od razu też się dowiadujemy, czym Elliott zgrzeszył. Konsekwencje jednak ponosi dotkliwe do tej pory – czyste sumienie (a może raczej zrozumienie i miłość bliskich?) okazuje się być na wagę złota.
Akcja „Ocalonych” toczy się nieśpiesznie. Kieran spaceruje po rodzinnej miejscowości, co rusz spotyka kogoś znajomego, wypytuje ludzi o ich związek z Bronte, ale i wspomina (choć najchętniej by o wszystkim zapomniał) feralny sztorm. Krok po kroku wraz z nim zbliżamy się do rozwiązania podwójnej zagadki – a będzie ono zaskakujące.
Jane Harper po mistrzowsku wykorzystuje motyw niewielkiej, znającej się na wskroś społeczności – wzajemnych uwikłań jej członków, skrywanych przed światem tajemnic i nagłego zjednoczenia w obliczu wspólnego wroga. No bo przecież – jak twierdzą mieszkańcy Evelyn Bay – mordercą musi być ktoś z zewnątrz. Ktoś obcy. Żaden z nich. Swoje wątpliwości wolą raczej roztrząsać na lokalnym forum internetowym – człowiek staje się odważniejszy i porzuca skrupuły pod fałszywym płaszczykiem anonimowości w sieci.
W tę skonsolidowaną grupę wchodzi przyjezdna policjantka – kobieta w średnim wieku, która ma ogromną cierpliwość, empatię, ale i jest niezłomna w dążeniu do prawdy. Komisarz Sue Pendlebury to ciekawa i oryginalna postać. Chętnie przeczytałabym całą serię powieści kryminalnych z nią w roli protagonistki – choć w „Ocalonych” gra raczej drugie skrzypce, tu głównym bohaterem jest Kieran, więc i Harper zastosowała nietypową – jak na kryminał – konstrukcję fabularną, nie oddając zasadniczego głosu śledczemu, tylko zwykłym postaciom, poprzez które prowadzi „dochodzenie”.
Tak jak już wspomniałam, „Ocaleni” to też opowieść o poczuciu winy i jego wyniszczającej sile, o toksycznych relacjach rodzinnych, przyjaźni i miłości – niby na zawsze, ale często jednak tylko na chwilę. To historia buzująca emocjami i rosnącym z każdą stroną napięciem. Jane Harper udowadnia, że nie trzeba wielkich fajerwerków, szalonych wymysłów fabularnych, by przykuć uwagę czytelnika. Wystarczy wejść w głąb ludzkiej duszy, prześwietlić swoich bohaterów na wylot i wystawić ich najgłębiej skrywane sekrety na ogląd czytelnika.
Mamy tu też sugestywny opis pięknej australijskiej wyspy i jej zasobów naturalnych: oceanu, skał, jaskiń i nieprzewidywalnej pogody. To wszystko kreuje niesamowity nastrój powieści.
Jane Harper najbardziej jest znana ze swojego cyklu przygód agenta federalnego Aarona Falka („Susza” – pierwszy tom – została zresztą zekranizowana, a już za chwilę do kin wejdzie jej kontynuacja). „Ocaleni” to równie ciekawa pozycja, utwierdzająca mnie w przekonaniu, że po książki australijskiej pisarki mogę sięgać w ciemno.
Jane Harper
„Ocaleni”
przeł. Tomasz Wyżyński
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa, 2023
400s.