Zeszły rok obfitował w mnóstwo znakomitych kryminałów, tak zagranicznych, jak i polskich. A co czeka nas w tym roku? Specjalnie dla Was przygotowaliśmy przegląd co ciekawszych kryminalnych, wydawniczych zapowiedzi.
Nowy rok rozpocznie się mocnym uderzeniem. Nakładem Wydawnictwa Albatros wyjdzie powieść szkockiego mistrza kryminału, Iana Rankina, pod tytułem Na krawędzi ciemności. Tym razem w roli głównej wystąpi Malcolm Fox z edynburskiego Wydziału Etyki i Standardów Zawodowych.
Albatros przygotował zresztą dla czytelników więcej niespodzianek. Chociażby pierwszą z cyklu włoskich powieści kryminalnych o komisarzu Bordellim, Morderca, którego nie było Marca Vivhiego.
Ciekawie zapowiada się też kryminalna powieść z wątkami szpiegowskimi osadzona w Szczecinie – Rykoszet Marka Stelara – która ukaże się w Wydawnictwie Videograf.
Na początek roku mroczną powieść przygotowała też Joanna Bator, która wraz z fotografem, Adamem Golcem, w Wyspie łzie wyruszyła tropem zaginionej w 1989r. Sandry Valentine. Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Znak, które przygotowało też coś dla fanów serialu House of Cards – powieść Michaela Dobbsa, która była podstawą telewizyjnej ekranizacji. A dla wielbicieli reportaży Znak ma nagrodzoną Pulitzerem opowieść o Kałasznikowie C.J. Chiversa.
Ciekawie wygląda proponowana przez Czarną Owcę, z pewnością humorystyczna pozycja, Nie wymachuj mi tym gnatemKyril Bonfiglioli. Opowiada ona historię zdegenerowanego arystokraty i marszanda, Charliego Mortdecai, który jest zamieszany w kradzież obrazu Goi.
Dzięki Wydawnictwu Noir sur Blanc powraca, znana już z Gry w ciemno, drużyna detektywów z baru Lume w Pinecie. Trzy karty Marca Malvaldiego pojawią się w księgarniach już w styczniu. Z kolei Andrea Camilleri w Owcach i pasterzu przedstawi mroczną, inspirowaną faktami sycylijską opowieść, w której tym razem nie ujrzymy komisarza Montalbano. Na jego przygody będziemy musieli poczekać do marca. Właśnie wtedy ukaże się Wiek wątpliwości.
Z nieco mniej kryminalnej, za to skandynawskiej półki, już w lutym dzięki Wydawnictwu WAB będziemy mogli przeczytać Analfabetkę, która potrafiła liczyć Jonasa Jonassona, autora niezapomnianego Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął.
Mroczny kryminał i namiętny romans w jednym obiecuje nam Agnieszka Olejnik, której Dante na tropie opublikowany zostanie przez Wydawnictwo Literackie. Możemy liczyć na małe miasteczko, willę na uboczu, samotniczkę z psem u boku i tajemnicze zbrodnie.
Z polskich „kryminalistek” warto też będzie zainteresować się wychodzącą w Wydawnictwie Prószyński już trzecią powieścią z serii o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej. W Trzydziestej pierwszej świąteczny klimat zakłóci powrót mordercy sprzed lat.
Dzięki Wydawnictwu Albatros docierają do nas nie tylko takie perełki szkockiej literatury kryminalnej jak twórczość Iana Rankina, ale i znakomite książki Petera Maya. Wiosną ukaże się jego długo wyczekiwana trzecia część trylogii pt. Jezioro tajemnic.
Przykład z Vincenta V. Severskiego postanowił wziąć jego kolega po fachu, Aleksander Makowski, który chwycił za pióro, rezultatem czego w kwietniu w Czarnej Owcy pojawi się pierwszy tom jego szpiegowskiej sagi Szpiedzy zatytułowany Bez litości. W szeregi autorów Czarnej Owcy wstąpiła Joanna Opiat-Bojarska, która przedstawi po mistrzowsku skonstruowany kryminał, pod tytułem Koneser.
Możemy też zdradzić, że honorowymi gośćmi kryminalnego panelu Big Book Festival w Warszawie będą Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt – szwedzki tandem, którego Niemowa, czwarta część cyklu o Sebastianie Bergmanie, ukaże się w kwietniu.
To będzie gorące, kryminalne lato 2015 w Czarnej Serii. Już w czerwcu wreszcie będziemy mogli przeczytać dziewiąty tom sagi z Fjällbaki Camilli Läckberg zatytułowany Pogromca lwów. A w sierpniu czeka nas powieść, której lektury można się obawiać – czwarta część Millennium nieżyjącego Stiega Larssona, której napisanie powierzono szwedzkiemu pisarzowi, Davidowi Lagercrantzowi.
Niespodziankę dla czytelników spod znaku literatury faktu na rok 2015 szykuje też pan Marek Krajewski wraz z Jerzym Kaweckim. A i pozostali „kryminaliści” z pewnością nie pozwolą nam na czytelniczą nudę.
Miłej lektury życzymy tak Wam, drodzy Czytelnicy Kawiarenki Kryminalnej, jak i sobie:)