“Moim ulubionym momentem w pisaniu jest chwila, gdy mam już za sobą research, ułożoną strukturę powieści, znam swoich bohaterów i mogę usiąść przed komputerem, i zacząć pisać.”
Kawiarenka Kryminalna: Jest pan lekarzem i naukowcem. Co sprawiło, że sięgnął pan po pióro?
Christian Unge: Piszę, odkąd skończyłem osiemnaście lat. W zasadzie nie wyobrażam sobie życia bez pisania. (śmiech).
Na poważnie podszedłem do tematu, gdy w Burundi pracowałem razem z organizacją Lekarze bez Granic. Pisałem wtedy krótkie opowiadania o codziennym życiu lekarza, o problemach i wyzwaniach w pracy z chorymi. Wysyłałem je rodzinie i przyjaciółom. To zachęciło mnie do dalszej pracy twórczej.
KK: Dlaczego zdecydował się pan na kryminał?
Ch.U.: Zawsze uwielbiałem filmy i seriale kryminalne. Oglądam ich bardzo dużo.
Nie ograniczam się jednak wyłącznie do tego gatunku. Bardzo lubię poezję. Swoją literacką przygodę zacząłem właśnie od niej. Piszę o tym, co akurat przychodzi mi do głowy, a gdy mam gorszy dzień, to zajmuję się literaturą faktu.
KK: Jak zabiera się pan do pisania?
Ch.U.: Historia po prostu układa się w mojej głowie. Zaczynam od bohaterów, zwłaszcza tych, którzy mnie najbardziej interesują. No i od jakiegoś problemu społecznego czy etycznego, który chcę poruszyć. Wszystko zapisuję w arkuszu kalkulacyjnym Excela. Dzięki takiemu porządkowi wiem, co stanie się w każdym z rozdziałów.
KK: Czyli ma pan już skrupulatny plan?
Ch.U.: Zanim zasiądę do pisania, muszę wiedzieć, jaki będzie motyw przewodni mojej książki. Jednak to, jak potoczy się akcja i w jaki sposób będą się zmieniać bohaterowie, wychodzi w praniu.
KK: Jakie są dla pana jasne i ciemne strony w procesie twórczym?
Ch.U.: Powiem tak: moim ulubionym momentem w pisaniu jest chwila, gdy mam już za sobą research, ułożoną strukturę powieści, znam swoich bohaterów i mogę usiąść przed komputerem, i zacząć pisać.
Za to najbardziej żmudnym etapem jest redagowanie tekstu wtedy, gdy wraz z wydawcą przebrniemy już drugi - trzeci raz przez cały maszynopis.
KK: Główną bohaterką “Przejdź przez wodę, krocz przez ogień” jest Tekla Berg, młoda lekarka szpitala w Sztokholmie. To postać specyficzna. Czy ma jakiś pierwowzór?
Ch.U.: I tak, i nie (śmiech). W pewnym zakresie wzorowałem ją na świetnych lekarkach, które spotykałem podczas wielu lat pracy, a także na niektórych moich koleżankach.
KK: Tekla wydaje się być nieszczęśliwa. To pracoholiczka, narkomanka, bez życia osobistego. Dlaczego tak pan traktuje tę postać? Odpuści jej pan trochę?
Ch.U.: Nie! (śmiech) Przecież ona jest szczęśliwa właśnie wtedy, gdy może robić to, co kocha najbardziej: leczyć pacjentów.
Jednak tak jak większość wykonujących ten zawód, codziennie musi się borykać ze złą organizacją pracy, kaprysami przełożonych i leniwymi kolegami. (śmiech)
KK: Czyta pan kryminały?
Ch.U.: W zasadzie niewiele. By czerpać inspirację do swoich książek, sięgam po powieści Dennisa Lehane`a i Stiega Larssona.
KK: Z którym z bohaterów literackich wybrałby się pan na piwo?
Ch.U.: Z Harrym Boschem, bohaterem powieści Michaela Connelly`ego i z Omarem Littlem z telewizyjnego serialu “Prawo ulicy”.
KK: Czy kryminał to nadal najpopularniejszy gatunek literacki w Szwecji?
Ch.U.: Raczej tak, chociaż romanse są też na topie. Wielu moich rodaków sięga po literaturę faktu i powieści zagranicznych autorów. Koniec końców Szwecja to nieduży kraj, a najlepsi pisarze pochodzą z zagranicy. (śmiech)
KK: Zważywszy na to, że jest pan lekarzem, czy zna pan sposób na morderstwo doskonałe?
Ch.U.: Lód! Kostka lodu wepchnięta do gardła. Rozpuści się i narzędzie zbrodni zniknie...
KK: W swojej książce odwołuje się pan do serialu “Synowie Anarchii”. Z kolei uzależniona od narkotyków Tekla przywodzi na myśl sławnego doktora House’a. Które jeszcze seriale mógłby nam pan polecić?
Ch.U.: Seriale oglądam wręcz nałogowo, a najlepsze moim zdaniem to:
1. “Prawo ulicy”,
2. “Biuro szpiegów”,
3. “Homeland” (zwłaszcza początkowe sezony).
KK: Nad czym pan teraz pracuje?
Ch.U.: Nad kilkoma projektami. Niedawno skończyłem drugi tom przygód Tekli, który ukaże się w maju. Wtedy rozpocznę pracę nad trzecią częścią i być może nad spin-offem tej serii. Mam nadzieję, że polscy czytelnicy będą mieli okazję ją przeczytać.
Wywiad przeprowadził Damian Matyszczak
Fotografie: Kajsa Göransson
Christian Unge – ur. 1972, szwedzki lekarz, ordynator medycyny wewnętrznej, autor książek, badacz. Doświadczenie zdobywał w Szpitalu Uniwersyteckim Karolinska. Pracował dla Lekarzy Bez Granic w Burundi i Kongu. (mat.wyd.)