Wyobraźcie sobie, że ktoś Wam najbliższy zniknął. Wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Co robicie? Szukacie pomocy policji, prywatnego detektywa, wyspecjalizowanych fundacji? Sami próbujecie go znaleźć? Wpadacie w panikę, rozpacz, nie dowierzacie, gubicie się w domysłach? A najgorsza jest niepewność. Wszystkie te emocje i sam proces poszukiwania zaginionej osoby opisała Joanna Opiat-Bojarska w powieści Gdzie jesteś, Leno?
Lena Pietrzak, studentka anglistyki, idzie pewnego wieczoru na dyskotekę wraz z przyjaciółmi. Wychodzi jednak z niej sama, kłóci się przez telefon ze swoim chłopakiem, a następnego ranka nie pojawia się na umówionym spotkaniu z matką. Wystraszeni rodzice biegną na policję, by zgłosić zaginięcie. Początkowo nie są poważnie traktowani, bo wszyscy są przekonani, że nastolatka po prostu gdzieś zabalowała i zaraz wróci. Czas jednak mija, a Leny nie ma.
Komisarz Przemysław Burzyński i jego podwładny Michał Majewski wszczynają śledztwo. Czy dziewczynę porwał „Laluś”, znany w lokalnym światku zboczeniec, napalający się na dziewczyny w dyskotekach? A może w zniknięciu Leny maczał palce jej chłopak, Szymon, który ewidentnie ma coś do ukrycia? Nie bez skazy wydają się też sami rodzice studentki.
Choć książka Opiat-Bojarskiej nie jest stricte kryminałem, autorka ze zręcznością podsuwa czytelnikowi poszlaki i rzuca podejrzenia na kolejnych bohaterów, zmuszając nas do tropienia winnych niczym w najlepszej powieści detektywistycznej. Co do rozwiązania – rozczarowuje prostotą i zaskakuje zarazem.
Pisarka świetnie skonstruowała fabułę, umiejętnie rozmieściła zwroty akcji. Powieść czyta się dość szybko, jednak język pozostawia ciut do życzenia. Dialogi są nieco drętwe, wiele zwrotów wyświechtanych, całość wypada czasami sztucznie.
Gdzie jesteś, Leno? to swoisty przewodnik po Poznaniu. Topografia została tu odnotowana z zegarmistrzowską dokładnością i mapy według powieści Opiat-Bojarskiej można by pisać.
Autorka sprawnie skroiła sylwetki bohaterów. Komisarz Burzyński to typowy, powieściowy glina z problemami, a Majewski, jako jego przeciwwaga, to młody, ambitny acz nieoszlifowany jeszcze policjant – elegancik. Fajny z nich tandem z potencjałem na dalsze części przygód. Widać, że autorka zrobiła dokładny research, zgłębiając kwestie odczuć towarzyszących rodzinom zaginionych, a także samych procedur, które w takich wypadkach są wszczynane.
Jeśli więc interesują Was historie zaginięć – dość często roztrząsane ostatnimi czasy przez media, chociażby w przypadku zniknięcia Iwony Wieczorek – zachęcam do sięgnięcia po Gdzie jesteś, Leno?
Joanna Opiat-Bojarska
Gdzie jesteś, Leno?
Replika
Zakrzewo, 2013
322 s.