Pamiętacie Tereskę i Okrętkę? Takich trzech, jak one dwie, to z pewnością nie ma ani jednej! Niezniszczalny tandem w postaci dwóch nastoletnich przyjaciółek rozpoczyna szaloną działalność w Zwyczajny życiu - pierwszej części swoich przygód, która wyszła spod pióra królowej polskiego kryminału – Joanny Chmielewskiej.
Żywiołowa Tereska i nieśmiała Okrętka mają po szesnaście lat i oprócz tego, że muszą chodzić do szkoły, wciąż wplątują się w najdziwniejsze i nierzadko bardzo kryminalne wydarzenia. Tym razem nieopatrznie zgadzają się dostarczyć do szkoły tysiąc drzewek owocowych, z których ma powstać sad dla podopiecznych domu dziecka. Jeżdżą więc po okolicznych badylarzach i targają stosy wiechci na zaopatrzonych w kółka saniach, budząc zgrozę wśród przechodniów. Przy okazji, między rzutem jabłonek, a dostawą śliw, wciąż wpadają na przestępczą szajkę szmuglerów, knującą coś za plecami policji. Gdy bandziory orientują się, że depczą im po piętach dwie, może zbyt młode, jednak ani chybi przedstawicielki organów ścigania, postanawiają Tereskę i Okrętkę zabić. Przynajmniej tak sądzą dziewczyny.
Jakby tego było mało, Tereska ma dodatkowy kłopot. Zakochała się nieszczęśliwie w niejakim Bogusiu, który grzeszy urodą, jednak uczuć odwzajemnić nie chce, tak jak by sobie tego Tereska życzyła. Na domiar złego, za każdym razem, kiedy już Adonis zdecyduje się odwiedzić usychającą z miłości dziewczynę, Teresce musi przydarzyć się jakaś katastrofa. A to akurat rąbie drewno i cała umazana sadzą oraz z katowską siekierą w ręku nie prezentuje się zbyt wyjściowo. To znowu właśnie wtedy postanawia zrobić sobie maseczkę i wygląda jak upiór. Innym razem akurat przebrała się w najgorsze łachy w celu przewożenia nieszczęsnych drzewek na złomiarskich saniach Okrętki. Jednym słowem, nie dane jest jej oczarować absztyfikanta.
Skoro już los zesłał na dziewczyny takie kryminalne atrakcje, z zapałem pomagają policji w poszukiwaniu złoczyńców. Na własną rękę śledzą przestępców, wciąż przełażąc przez jakieś płoty, biegając po zaciemnionych podwórkach czy też kradnąc złodziejom przemycone łupy.
Jednak Zwyczajne życie to przede wszystkim opowieść o prawdziwej przyjaźni. Chmielewska przemyca w historyjce uniwersalne wartości, takie jak: prawdomówność, uczciwość czy życzliwość wobec drugiego człowieka. Choć to ewidentnie powieść dla młodzieży, z przyjemnością przeczyta ją każdy. Ja sięgnęłam po nią po raz drugi po latach i bawiłam się świetnie. Bo Chmielewska celuje w humorze sytuacyjnym, a odpracowywane przez jej bohaterów dialogi przyprawiają o histeryczne ataki śmiechu.
Powieść czyta się błyskawicznie, jednak nie ma się co martwić, gdy dotrze się do ostatniej strony. Zwariowane przyjaciółki powracają w kolejnych częściach swych przygód: Większym kawałku świata i Ślepym szczęściu.
Joanna Chmielewska
Zwyczajne życie
Interart
Warszawa, 1995
239 s.