„Dziewczyn” w kryminałach ostatnio pod dostatkiem. Tym razem mamy „Dziewczynę we mgle” włoskiego autora, którego powieść „Zaklinacz” przyniosła mu międzynarodową sławę. Tytuł nie jest przypadkowy. Nad niewielkim górskim miasteczkiem osiada mgła – rozumiana jako zjawisko atmosferyczne, ale i swego rodzaju otumanienie lokalnej społeczności, która będzie szukać kozła ofiarnego, byleby tylko móc żyć, w choćby i fałszywym, poczuciu bezpieczeństwa.
A jest się czego bać, ponieważ zaginęła nastolatka. Dziewczynka z bogobojnego domu, razem z rodzicami oraz większością mieszkańców osady należąca do sekty religijnej hołdującej surowym zasadom moralnym. Anna Lou wyszła z domu i nikt jej już więcej nie widział. Oczywiście prócz porywacza. Lub mordercy.
Przybyły na miejsce zdarzenia agent specjalny Vogel jest przekonany, że Anna Lou nie żyje. Vogel prowadzi bezpardonowe dochodzenie, które tak naprawdę nie ma na celu znalezienie winnego, tylko kogokolwiek, komu można by przykleić łatkę zabójcy i wsadzić go za kratki ku uciesze i uldze mieszkańców. Agent robi z tej tragedii jedno wielkie przedstawienie, umiejętnie wykorzystując do tego media.
Akcja toczy się niemrawo. Mamy kilku podejrzanych, na przykład zamkniętego w sobie chłopca, który najwyraźniej podkochiwał się w Annie Lou, czy też nauczyciela z miejscowego liceum. Vogel typuje sprawcę. Nie interesują go dowody czy rzetelność policyjnego śledztwa. Nagina prawdę wedle własnego uznania, nie zważając na to, czy sprawia komuś krzywdę lub jest niesprawiedliwy. Dla niego dochodzenie to show. A on sam jest jego głównym bohaterem.
Vogel to niewątpliwie postać kontrowersyjna. Z prawdziwej policji ze swoimi metodami działania z pewnością szybko by wyleciał. Nie znajdzie się chyba ani jeden czytelnik, który znalazłby choć odrobinę sympatii dla tego ubranego w najdroższe garnitury cwaniaka. Gdy w środku książki na wiele rozdziałów Vogel znika z narracji, nie sposób za nim zatęsknić.
Carrisi świetnie kreuje duszną atmosferę małego miasteczka, w którym wszyscy się znają, a niemal każdy pod fasadą normalności skrywa brudne tajemnice.
Najmocniejszym punktem powieści jest jej zakończenie. Naprawdę zaskakujące! Autor przygotował dla czytelników kilka starannie przemyślanych i po mistrzowsku przeprowadzonych twistów fabularnych. Warto więc przeczekać dłużące się sceny, by dotrzeć do niespodziewanego finału.
Donato Carrisi
„Dziewczyna we mgle”
przeł. Jan Jackowicz
Wydawnictwo Albatros
Warszawa, 2018
349 s.