Aorta to debiutancka powieść Bartosza Szczygielskiego, która ukaże się już 28 września nakładem Wydawnictwa W.A.B. Książka wyjdzie w prestiżowej Mrocznej Serii. Już teraz serdecznie zachęcamy do lektury!
Mamy wreszcie naszego Marlowe’a. Dawno nie czytałam tak dobrego polskiego kryminału. Panie Szczygielski – proszę o kontynuację.
Katarzyna Bonda
Bartosz Szczygielski, Aorta
Na jednym z pruszkowskich osiedli znaleziono kobiece zwłoki z wyłupionymi oczami. Nowa sprawa to szansa na rehabilitację komisarza Bysia. W miarę rozwoju śledztwa okazuje się, że brutalne morderstwo to wierzchołek góry lodowej, a wszystkie tropy prowadzą do szarej eminencji Pruszkowa. Czy Byś jest na tyle zdeterminowany, by wypowiedzieć wojnę groźnemu człowiekowi?
Mocny debiut kryminalny!
Podziemny Pruszków i pierwsza część trylogii noir.
Pruszków spokojnie żyje w cieniu niedalekiej Warszawy. Mało kto pamięta o mafii pruszkowskiej, która rządziła miastem w latach dziewięćdziesiątych. Byli mafiosi albo odsiadują wyroki, albo zakamuflowali się i zeszli do podziemia…
Kiedy w mieszkaniu na luksusowym osiedlu dwóch tragarzy znajduje zmasakrowaną kobietę, wszyscy są zszokowani. Sprawa trafia do komisarza Gabriela Bysia z Komendy Stołecznej. Byś musi ją szybko rozwiązać – po ostatniej wpadce to jego zawodowe „być albo nie być”. Tymczasem ma tylko niezidentyfikowane okaleczone zwłoki z wyłupionymi oczami.
Niebawem okazuje się jednak, że to morderstwo jest wierzchołkiem góry lodowej, a wszystkie tropy prowadzą do pewnego niebezpiecznego człowieka… Czy Byś wypowie otwartą wojnę mężczyźnie, który rządzi podziemnym Pruszkowem?
Bartosz Szczygielski w swoim gorzkim i przewrotnym debiucie stworzył postać bezkompromisowego komisarza, jakiego jeszcze nie znacie, a poznać powinniście! (mat. wyd.)
Bartosz Szczygielski - recenzent i autor opowiadań. Dwukrotny laureat w konkursie na opowiadanie organizowanym w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Debiutował w 2010 roku opowiadaniem w kwartalniku „QFant”. Swoje teksty publikował m.in. w magazynie „Tekstualia” oraz „Papermint”. Wielbiciel dobrego filmu, książki i tatuażu. Nigdy nie nauczył się pływać, ale nieźle radzi sobie z malowaniem. Aorta to jego debiut powieściowy.
Fragment 1:
Michał poczuł, jak płuca przestają pracować, a ciało mimowolnie się napina. Zdał sobie sprawę, że wymazane cieczą drzwi są pokryte odciskami niewielkich rączek. Raz przedstawiały całą dłoń, a raz tylko któryś z palców. Zapełniały powierzchnię od podłogi aż do klamki. Arek za jego plecami oddychał coraz ciężej, aż głęboko wciągnął powietrze i zamilkł.
Wtedy go dojrzał.
[…]
– Chryste, za dużo horrorów się naoglądaliśmy – Arek poczłapał w głąb mieszkania.
Stali przed brudnymi drzwiami, a Michał próbował dopatrzyć się na nich jakiegoś wzoru. Dzieciak wepchnął mu coś ciepłego między palce i usiadł na podłodze.
[…]
– Matka cię zabije – mruknął Michał, miętosząc otrzymany prezent.
Czuł, jak dłoń robi się lepka. Rozprostował palce. Wszystko wokół przestało mieć znaczenie. Wrzask Arka dochodzący z salonu, chrobotanie pękających pod nogami kredek i uderzenie gorąca, które rozlało się po całym ciele. Liczyło się tylko to, co drażniło skórę.
Na jego dłoni, między linią życia a serca, kołysało się ludzkie oko.
Fragment 2:
Potrzebował jeszcze kilku minut, by móc się podnieść. Wątpił, żeby Kaśce zostało aż tyle czasu. Zostanie zgwałcona, a później zastrzelona i zakopana. On też skończy z kulą w głowie. Media się ucieszą. Przez kilka dni będzie królem „jedynek”. Powieki zaczęły opadać, pot sklejał włosy. Zemdleje.
Nie on jeden o tym wiedział.
– Wstawaj, chuju! – Mężczyzna podciągnął spodnie. Jedną ręką trzymał je w pasie, a drugą sięgnął po broń. – Nie śpimy! Oglądamy!
Obrócił lekko głowę i wyszczerzył kły. Patrzył na Bysia jak na śmieć, który przykleił się do świeżo wypastowanego buta.
– Wstawaj!
Na twarzy Gabriela wylądowały krople plwociny. Facet nadal celował w czoło Bysia, ale w jego nieskazitelnej postawie strzeleckiej pojawiła się skaza – nóż, wbity po rękojeść w bok czaszki. Kość klinowa, motyl wciśnięty między kości twarzy, skroniowe i potyliczne, jest mniej twarda, niż można by przypuszczać. Facet padł obok Gabriela. Na jego miejscu wyrosła Kaśka.
Jej głośny oddech to było ostatnie, co Byś usłyszał, zanim zemdlał.