Wiadomo, że Królowa jest jedna i raczej nie grozi jej detronizacja. Odkąd w wieku szkolnym zabrałam się za upojną lekturę dzieł Agaty Christie, żaden inny pisarz nie sprawił, iż nie mogłam zasnąć, dopóki szafa pozostawała otwarta. Nie, nie oszalałam. Po prostu, po porządnej dawce grozy nieuchronnie wyłaniającej się z sielankowych angielskich miasteczek, wiejskich rezydencji czy wakacyjnych kurortów, ziejące w ciemności otchłanią wnętrze niepozornego mebla przyprawiało mnie o palpitacje serca. Niestety zasoby miejskiej biblioteki szybko wyczerpały się, a ja pozostałam w nieutulonym żalu i tęsknocie za Herkulesem Poirot i panną Marple.
Tymczasem w 120. rocznicę urodzin pisarki światło dzienne ujrzały jej słodkie tajemnice. Wielbiciel jej twórczości, Irlandczyk, John Curran, przy pobłażliwej zgodzie wnuka Christie, Mathew Pricharda, na cztery lata zagrzebał się w jej notatkach. Siedemdziesiąt trzy zeszyty odnaleziono w rezydencji Autorki, Greenway House. W kajetach tych Christie notowała swoje pomysły na powieści, rozpisywała poszczególne sceny, charakteryzowała bohaterów. I wszystko byłoby dobrze, gdyby zachowała porządek chronologiczny. Najwyraźniej jednak miarą jej talentu był chaos. Zapiski dotyczące jednej powieści można więc znaleźć w kilkunastu różnych zeszytach, pomiędzy listą świątecznych podarunków, rozkładem jazdy pociągów czy wykazem lektur do przeczytania. John Curran zebrał ten cały rozgardiasz do kupy, poselekcjonował i wydał w formie eleganckiego tomu.
Sekretne zapiski... są pozycją obowiązkową dla fanów twórczości Agaty Christie, ale także, a może przede wszystkim, dla adeptów sztuki pisarskiej. Choć sama autorka wielokrotnie zaznaczała, że jej metodą jest brak metody, z notatek wyłania się sposób, w jaki pracowała. Co ciekawe, pisarka nigdy do końca nie wiedziała, z której postaci uczyni mordercę. Wymyślała niezliczone możliwości rozwiązań intrygi i dopiero na końcu decydowała, kogo na ostatnich kartach powieści rozszyfruje mały Belg lub starsza pani z St. Mary Mead.
Książka Johna Currana, oprócz tego, że dostarcza czytelnikowi ciekawostek o ulubionych kryminałach, sama w sobie jest niezwykle przyjemną lekturą. Napisana ze swadą, poczuciem humoru, stanowi fascynującą podróż przez zakamarki umysłu najwybitniejszej kryminalistki.
Uważajcie jednak, jeżeli chcielibyście się zabrać za dzieło, nie przeczytawszy wcześniej powieści Christie! Choć Curran uczciwie przestrzega we wstępie do każdego rozdziału, których tytułów zakończenia ujawnił, można przez nieuwagę zepsuć sobie przyjemność i przedwcześnie znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie, kto zabił. A to przecież sama rozkosz dać się wodzić samej Agacie Christie za nos!
Na deser w Sekretnych zapiskach... znajdziemy wygrzebane gdzieś z zakamarków Greenway House, po raz pierwszy wydane dwa opowiadania z Herkulesem Poirotem: Pojmanie Cerbera i Wypadek z piłką psa.
A w księgarniach jest już dostępna druga część pracy Johna Currana – ABC zbrodni Agaty Christie.
John Curran
Sekretne zapiski Agaty Christie
przeł. Beata Długajczyk
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wrocław, 2010
467s.