Cztery lata! Tak długo kazał nam czekać Jo Nesbø na kolejny tom przygód Harry'ego Hole. Warto jednak było zatęsknić za śledczym z Oslo. Jedenasta część serii jest mroczna, miejscami makabryczna. Przynosi to, za co czytelnicy na całym świecie pokochali norweskiego autora kryminałów, czyli skomplikowaną zagadkę, zaskakujące zakończenie, szybką akcję i genialnego protagonistę.
W dzisiejszych czasach nikt nie bawi się w tradycyjne zawieranie znajomości. Współcześni single włączają aplikację Tindera i czekają na match. Gdy już okazuje się, że ktoś im się podoba z wzajemnością, lokalizacja GPS pomaga im w szybkim umówieniu się na randkę. Tym sposobem Elise trafia do baru Jealousy. Szybko jednak wraca do domu, bo to co w świecie wirtualnym wydawało się atrakcyjne, brutalnie zderza się z rzeczywistością. A potem w swoich czterech ścianach Elise zostaje zamordowana. Bestialsko. Spójrzcie na metalowe szczęki, jakie widnieją na okładce Pragnienia, i sami dopowiedzcie sobie resztę.
Komendant policji w Oslo angażuje do sprawy Harry'ego Hole. Musi w tym celu zastosować drobny szantaż, bo Hole wiedzie u boku Rakel szczęśliwe, spokojne życie nauczyciela akademickiego i wcale mu nie śpieszno do ścigania morderców. A przynajmniej tak twierdzi.
Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary, a Hole zaczyna podejrzewać, że miał już kiedyś do czynienia z zabójcą kobiet. Czy jest to ta sama osoba, która niegdyś wymknęła się z rąk Harry'ego? By rozwiązać tę sprawę, legendarny norweski stróż prawa znów założy specjalną grupę dochodzeniową. Będzie się musiał zmierzyć nie tylko z mordercą, ale i brużdżącą prasą oraz kretem w szeregach policji.
Nesbø ponownie udowadnia, że nie ma sobie równych w podrzucaniu fałszywych tropów i generowaniu zaskakujących zakończeń. Czytelnikowi już wydaje się, że przechytrzył autora i odkrył tożsamość mordercy, a tu nagle okazuje się, że nic z tego, prawda wygląda zupełnie inaczej. Ja daję się nabrać Nesbø za każdym razem.
Pisarz trzyma rękę na pulsie i podąża za nowoczesnymi technologiami, których rozwiązania wykorzystuje w budowaniu fabuły. Poza tym w jego serii o Harrym można zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmienia się Norwegia, tak pod względem demograficznym, kulturowym, jak i gospodarczym.
Siłą napędową powieści Nesbø jest Harry Hole, bohater z blizną na twarzy, w którym podkochują się miliony czytelniczek, a czytelnicy skrycie marzą, by być takimi jak on. Choć tak po prawdzie nie do końca jest czego zazdrościć Harry'emu. Hole jest człowiekiem złamanym. Przez nałóg, który gdzieś tam się zawsze czai i czeka na dogodny moment, by się uaktywnić. Dużo tu mówi już sam tytuł. Pragnienie to nie tylko chętka Harry'ego na mocniejszego drinka, ale i ambicja - pragnienie sukcesu - która czasami może prowadzić do tragedii.
Nesbø doskonale buduje niejednoznaczne postacie. Począwszy od Harry'ego, na nieszczęsnym Trulsie Berntsenie kończąc. Autor potrafi zmazać naszą sympatię do postaci jednym akapitem. I też w drugą stronę, sprawić, że na czarny charakter spojrzymy łaskawszym okiem.
Nie ma na to siły, czas leci, a Harry się starzeje. Czyżby więc Nesbø szykował jego następcę? Wszak Oleg (syn Rakel) rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Policyjnej. Póki co możemy, zdaje się, liczyć na ciąg dalszy. Przynajmniej na to wskazuje zakończenie. Zakończenie, które mrozi krew w żyłach.
Jo Nesbø
Pragnienie
przeł. Iwona Zimnicka
Wydawnictwo Dolnośląskie
Wrocław, 2017
463 s.
Recenzje innych powieści Jo Nesbø na kawiarence Kryminalnej:
Inne artykuły: